To tylko hormony, to taki wiek czyli jak...
Moja przyjaciółka jest ze mną od zawsze... Nie bez powodu mówi się że przyjaźń ta najlepsza trwa wiecznie...Tak naprawdę nic nie trwa wiecznie ale o tym innym razem...Mało pamiętam z dzieciństwa i raczej same przygnębiające i traumatyczne historie...To śmieszne ale do dziś pamiętam siebie jako pięcio letnie dziecko wybudzone z koszmaru i wędrujące do pokoju rodziców... Ale wiadomo to pamiętam tylko ja... Rodzice mają zawsze inne wspomnienia...Właśnie też mogłabym być już takim rodzicem... a nawet według niektórych powinnam... ale jak mam być rodzicem i prowadzić takie maleństwo przez świat skoro sama jeszcze nadal jestem dzieckiem...fakt takim dzieckiem zbłąkanym niestatystycznym bo według wieku i fizyczności już nim nie jestem ale według mnie na zawsze zatrzymałam się w jednym punkcie gdzieś przed 18 rokiem życia i to przez Moją ukochaną przyjaciółkę...